poniedziałek, 28 marca 2016

Fanfick-Niko Lora

Z okazji że dobiliście do 100 komentarzy i 5tys wyświetleń w nagrode publikuje wam fanfick o R5, którego wysłała mi Niko Lora. Mam nadzieje że wam spodoba się tak samo jak mnie. No to miłego czytania.


Laura spędziła dziś dzień z Dove i Debby. Rozmawiały, śmiały się i bawiły cały dzień, ale oczywiście nic co dobre nie trwa wiecznie. Nadeszła pora powrotu do domu. Tego Laura najbardziej się obawiała, że zastanie tam jak zwykle pijanego ojca, który będzie chciał się do niej dobrać, albo siostrę która znowu powyzywa ją od szmat czy kurew. Laura należała do osób znanych i lubianych, lecz nikt poza jej przyjaciółkami  nie wiedział jaki jest u niej klimat w domu. Lau doszła już do domu, otwiera drzwi i wchodzi w głąb domu. Zobaczyła ojca i chciała przemknąć się nie zauważona, lecz jej się to nie udało.

- Ooo proszę, moja ślicznotka już wróciła. - obejmuje ją ramieniem - Muszę coś ci pokazać chodź.
- Zostaw mnie. - opowiedziała brunetka, gdy zobaczyła, że ojciec ciągnie ją do sypialni.
- Nie pierdol tu głupot, tylko chodź.
- Ale najpierw chodź do mojego pokoju, znaczy ty chwile poczekasz pod, muszę coś zrobić.
- Ookej.

Laura przemknęła się do swojego pokoju, wyjęła szybko swoją walizkę i spakowała najważniejsze rzeczy, czyli te do szkoły, ubrania, bieliznę, swoje oszczędności, laptopa, kosmetyki i różne ładowarki. Wyrzuciła walizkę przez okno, jej pokój był na parterze, więc na pewno nie zniszczyłaby sobie rzeczy. Wyszła po cichu i udała się w stronę parku. Gdy już tam doszła, rozpłakała się na dobre i położyła na ławce. Podszedł do niej jakiś brunet.

- Hej, wszystko w porządku? Źle się czujesz, może zadzwonić na pogotowie?
- Nie, jest w porządku.
- Przecież ty płaczesz, coś musiało się stać.
- Nie jest okej, wiesz może gdzie jest w pobliżu jakiś hotel?
- Szczerze mówiąc to nie wiem, ale mój brat ma zaraz przyjść pewnie wie, ale myślę, że wystarczy czasu na to, żebyś mi opowiedziała co się stało. Będzie ci lżej. - uśmiechnął się
- Nawet nie znam twojego imienia i mam ci się spowiadać? - lekko się uśmiechnęłam, a ten się zaśmiał. - No więc, moja mama zmarła parę lat temu. Ja sobie poradziłam z tym wszystkim, ale w moim domu dzieje się istne piekło. Moja siostra zaczęła ćpać i ciągle mnie wyzywa i bije. Za to tata... - przez chwile umilkłam, on mnie przytulił - on mnie próbuje gwałcić, dzisiaj już nie wytrzymałam i uciekłam z domu - pokazałam na walizkę.
- Heej Ro... A kto to? - zapytał jakiś blondyn.
- To jest - spojrzał na mnie.
- Jestem Laura.- uśmiechnęłam się tak sztucznie, że na kilometr można było to wyczuć.
- Ja mam na imię Rocky, a to jest Ross. Słuchaj, chwilę pogadam z blondyną i zaraz wrócę, okej? - przytaknęłam głową i patrzyłam jak Rocky rozmawia z Ross'em. Popatrzył na mnie i przytaknął głową. Podeszli do mnie, Rocky wziął moją walizkę, a Ross podniósł mnie.
- Co wy robicie? - przestraszyłam się.
- Spokojnie, na razie pomieszkasz u mnie, a jak się uspokoisz to coś wymyślimy - uśmiechnął się blondyn.
- Ja was nawet nie znam, a mam u was mieszkać?
- A wolisz płacić 50 dolców dziennie za głupią nockę w hotelu? Długo byś tak nie pociągnęła..
- Dziękuję...

Doszliśmy do domu blondyna, pokazał mi pokój w którym będę spała przez te dni. Poszłam się ogarnąć, a potem zeszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam tam chłopaków i jakąś dziewczynkę, miała może z 7 lat.

- Dzień dobly psze pani.
- Cześć, jestem Laura, a jak ty się nazywasz? - ukucnęłam przy małej.
- Nazywam sie Sandla i mam siedem lat - pokazała mi też siedem na palcach, uśmiechnęłam się.
- A kim pani jest?
- Sandra a może pójdziesz ze mną na górę i pokażesz mi swój pokój, co? - uśmiechnął się Rocky.
- Taaak, chodz - pobiegła szybko na górę.
- Urocza jest - popatrzyłam na blondyna, a ten się do mnie uśmiechną, cały czas się na mnie patrzył.
- Jestem gdzieś brudna, bo się czuje dziwnie jak tak na mnie patrzysz? - powiedziała lekko skrępowana.
- Nie, przepraszam, po prostu nie zauważyłem wcześniej, że jesteś taka ładna - zaczerwienił się - Przepraszam, sam nie wiedziałem, że powiem to na głos.
- Dziękuje.. Ty i Rocky to rodzeństwo tak?
- Tak, a ta Sandra to nasza młodsza siostra. Mieszka ze mną, bo nasi rodzice zmarli nie dawno w katastrofie lotniczej, a moje rodzeństwo ma ruchomą prace i często nie ma ich w domu - uśmiechnął się.
- Myślałam, że to twoja córka. - uśmiechnęłam się.
- Niee, to tylko siostra. - nagle spoważniał - Jest chora, ma białaczkę. Mówię, bo masz tu mieszkać i lepiej żebyś wiedziała.
- O jejku, ale wcale po niej tego nie wid... - przerwał mi Rocky
- Ross przyjdź tu! Szybko! Teraz!

Ross pobiegł na górę nie zważając na nic, pobiegłam za nim. Stanęłam w drzwiach, dla małej z nosa zaczęła lecieć krew. Blondyn dotknął czoła małej, była rozpalona.

- Podjedź samochodem pod dom. Szybko!
Rocky pobiegł po samochód, nie wiedziałam co robić.
- Mogę w czymś pomóc?
- Nie, znaczy nie trzeba, wystarczy tylko samochód, możesz jechać z nami. Z nią z tyłu?
- Oczywiście.

Wsiedliśmy do samochodu, usiadłam, a małą położyli mi na nogach. Trzymałam ją i kołysałam. Szybko dojechaliśmy do szpitala. Ross wziął ode mnie małą i pobiegł do lekarza. Po chwili wrócił i zapytał czy chcemy coś gorącego do picia. Zdziwiłam się, ale w sumie jest już pewnie przyzwyczajony do tego rodzaju sytuacji. Po jakiejś godzinie lekarz wyszedł z sali.

- Jest już dobrze, tylko jest problem w tym, że teraz jest dobrze, z jej stanem się pogarsza. To wszystko nie potrwa długo, wolałbym żeby została jednak w szpitalu Ross. Będziesz mógł ją zabierać, ale niech tak normalnie leży tutaj.
- Dobrze, ale masz do mnie dzwonić nawet z błahostkami, okej?
- Masz moje słowo, ale teraz muszę się zająć innymi. - podał każdemu rękę, a mnie obdarzył uśmiechem.

Dojechaliśmy z powrotem do domu blondyna, odwożąc wcześniej Rocky'ego pod dom.

- Dziękuje, że mi pomogłaś. Zawsze jeździ ze mną moja siostra i ją trzyma, ale wyjechała na kilka dni.
- Nie ma za co. Mogę cie o coś spytać?
- Jasne, o co chodzi?
- Jesteś przygotowany na jej śmierć, co nie?
- Taak, jest chora od roku. A lekarze, mówią ciągle, że jej stan się pogarsza, tyle, że pierwszy raz mi powiedzieli, że chcą mieć ją w szpitalu. Boję się o nią, ale wiem, że przy atakach czuje się bardzo źle, więc myślę, że tam na górze by było nawet jej łatwiej. - uśmiechnął się lekko.

*3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ*

- Ross, oddaj mi to!
- A jak ci nie oddam to co?
- Blacie, lepiej jej to oddaj i tak już jest zła - stęka Sandra
- Masz - rzuca w Laurę pilotem
- Dziękuję wielki panie! - śmiejemy się wszyscy.
- Cioociu, a pójdziemy na lody?
- Nie mów do mnie ciociu - łapie małą za nosek - Ross pójdzie zapytać lekarza i jak ci pozwoli to pójdziemy okej? - kiwnęła głową

Ross poszedł porozmawiać z lekarzem, zgodził się, ale mała mogła wyjść tylko na 30 minut. Spacerowali we 4 (Sandra, Ross, Rocky i Laura) i jedli lody, nagle Laura zobaczyła kogoś na ławce i się odwróciła.

- Możemy iść tędy? - wskazała w prawą stronę.
- Idźmy normalnie, obiecuje ci, że cie obronię - nie byłam do tego przekonana.
- O proszę, proszę. Moja księżniczka w końcu do mnie wróciła. - wstał i zaczął w ich stronę podchodzić.
- Rocky weź małą na ręce i idź. - powiedział Ross do Rocky'ego kiedy zobaczył, że ojciec Laury już jest za blisko niej.
- Hej kochanie, co tam u ciebie? - podszedł specjalnie do niej i pocałował Laurę w policzek.
- Wypieprzaj od mojej córki, jełopie. Ona jest tylko moja i cała moja.
- O nie, nie. Na pewno nie jestem tylko twoja i cała twoja. W życiu nie byłam. - opowiedziała, ale była przestraszona. Podszedł do niej i złapał ją za pupę.
- Idź stąd - odepchnąłem go.
- HA HA HA jeszcze gówniarz będzie mi mówił co mam robić. - Zrobił zamach i walną Rossa po twarzy, a mu zaczęła lecieć krew. Ross nie został dłużny i walną go w brzuch. Była bójka, którą oczywiście Ross wygrywał. W pewnym momencie przestał i odsunął się od niego. Objął Lau barkiem i ruszył w stronę szpitala.
- Dziękuję - przytuliła go
- Proszę, ale chce buziaka za to - uśmiechną się szczerze. Dałam mu buziaka i mieliśmy iść na górę, ale zamiast wejść do pokoju małej, Rocky siedział przed salą operacyjną.  Podeszliśmy i bez słowa usiedliśmy, czekaliśmy około 2 godzin, lekarz wyszedł. Wstaliśmy i spojrzeliśmy na niego. Pokiwał głową na nie. Rocky usiadł i spuścił głowę. Ross zjechał po ścianie, a ja się rozpłakałam. Kilka dni potem odbył się pogrzeb. Wszyscy pogodzili się ze śmiercią małej. Tylko Ross zaczął się zmieniać, zaczął imprezować, częściej go nie było. Laura się martwiła, martwiła się o niego i martwiła się o to, że zmieni się tak bardzo jak jej tata. Siedziała i czytała książkę, poczuła zapach alkoholu. Odwróciła się, a tam stał Ross. Obserwował ją, jej każdy maleńki ruch. Podszedł do niej, zobaczył przerażenie w jej oczach. Usiadł koło niej i położył swoją głowę na jej ramieniu. Rozpłakał się nagle, nie dał rady.
- Cii, spokojnie. Nie płacz, jest w porządku.
- Nie jest. Ona... Jej już nie ma, ja się staczam na dno, a od kilku dni widzę w twoich oczach przerażenie, tylko to, tylko te głupie przerażenie. To nie jest w porządku, że nawet ty się mnie boisz. Nie chce tego, zbyt bardzo cie kocham. - Laurę zdziwiły ostatnie słowa, ale cieszyła się jak dziecko.
- Ktoś tu chyba za dużo wypił, co? Poziom alkoholu wskoczył na uczucia? - przytaknął głową.
- Chodź położę cie spać. - wstała i pociągnęła go za rękę ze sobą. Pościeliła mu łóżko i zdjęła z niego ubrania, tak by został w samych bokserkach. Położyła go i przykryła kołdrą, ale on przytrzymał jej rękę i pociągnął ją do siebie tak, że wylądowała w jego ramionach.
- Śpij ze mną dzisiaj, jutro nie będę miał odwagi cie o to poprosić.
- Dobra, ale coś czuje, że rano zaskoczy cie ta cała sytuacja.

*RANO*
Gdy rano Ross się przebudził, zobaczył Laurę w swoich ramionach, przytulił ją do siebie mocniej. Nie spodziewał się jednak, że brunetka już nie śpi, myślał, że nie zauważyła tego, że się przebudził więc szybko zamknął oczy.

- Widziałam, że nie śpisz. Nie udawaj blondi.
- Wiem, tylko cie sprawdzałem, a tak w ogóle co ty tutaj robisz?
- Ach no tak, jak mogłam zapomnieć o tym, że ty niczego pewnie nie pamiętasz. Wczoraj przyszedłeś trochę bardzo napity, przestraszyłam się ciebie, bo do mnie zacząłeś podchodzić z nie wiadomo jakim zamiarem - spojrzałam na niego, a on patrzył w ziemie i się uśmiechnął - ale gdy zobaczyłeś, że się ciebie boje usiadłeś tylko i mnie przytuliłeś, rozpłakałeś się, powiedziałeś też nie dajesz rady z tym wszystkim, że boli cie najbardziej to, że z dnia na dzień coraz bardziej się ciebie boje i odsuwam. Powiedziałam, że ci alkohol wskoczył na półkę z uczuciami. Zaprowadziłam cie tu, bo uznałam, że potrzebujesz snu, więc cie rozebrałam i miałam już przykryć, ale złapałeś mnie za rękę i poprosiłeś żebym została, bo jutro na to odwagi, żeby o to zapytać nie będziesz mieć. To było przerażające, ale z drugiej strony urocze. - nie odezwał się - A no tak jak mogłam zapomnieć o najważniejszym! Wyznałeś mi miłość i ci nie odpowiedziałam, wolałam poczekać do dzisiaj. Też cie kocham - uśmiechnęłam się, a on skoczył na mnie i mnie przytulił.

Autor: Niko Lora



Wstawiłam go (mimo że jest innej tematyki)bo mi się naprawdę spodobał.
I jeszcze mam wiadomość do Niko Lora a mianowicie: masz WIELKI talent. Moim zdaniem powinnaś pomyśleć nad założeniem bloga i wstawiania tam swoich opowiadań, one shotów itp, bo na prawdę świetnie piszesz i szkoda żeby się taki talent zmarnował. Jedynym do czego się mogę przyczepić jest zmiana osoby(perspektywy) w połowie tekstu. Czyli że najpierw mówi narrator a później bez ostrzeżenia zmienia się na Laure itd. Ale pomijając ten fakt to bardzo mi się podobało.

sobota, 26 marca 2016

Wesołej Wielkanocy

Hej ludziska



Wesołych świąt życzę wam i waszym rodzinom też, żebyście w miłej i rodzinnej atmosferze spędzili te święta. Żeby odwiedził was jutro zając i obdarował słodyczami oraz żeby lany poniedziałek był bardziej mokry niż w zeszłym roku.

A-hej a ty co o nas zapomniałaś
B-no właśnie
S-no to życzymy wam...
E-mokrego dyngusa
T-duuuużo słodyczy
Ż-pysznego jajka
A-i żeby wreszcie zobaczyć zająca
S-Alvin, przecież on nie istnieje i naprawdę nie masz poco czekać na niego całą noc
A-a właśnie że istnieje i wam to udowodnie
E-a już rób co chcesz

środa, 16 marca 2016

One-shot od Niko Lora


No to dostałam pierwszego one shota, którego autorką jest Niko Lora. Dobra już nie przedłużam i zapraszam do czytania. PS. niektóre sytuacje i poniektóre słowa w tym opowiadaniu nie są przeznaczone dla małych dzieci.


W Los Angeles mieszkał pewien przystojny muzyk. Miał wszystko, kasę, sławę, wiernego przyjaciela, kochane rodzeństwo i powodzenie u kobiet. Pewnego dnia na jego drodze stanęła piękna polka, czy odmieni jego życie?

-Wstawaj!!!- krzyknęła moja siostra
- Odczep się!- odpowiedziałem śpiąc dalej
- Zaraz moja przyjaciółka przychodzi! Musisz się ogarnąć!- tłumaczyła Rydel próbując ściągnąć mnie z łóżka
- I co mnie to!? Nie do mnie przychodzi!- opowiedziałem
- Ale podobasz jej się!- powiedziała blondynka
- A jak wygląda?- zapytałem zainteresowany
- Ładna blondynka z niebieskimi oczami- opisała dziewczynę
- No oki- odpowiedziałem i wstałem z łóżka które wołało "Wracaj Alvin!" po czym pomaszerowałem do łazienki. Po godzinie byłem godowy. Akurat zadzwonił dzwonek do drzwi, Ryd poszła otworzyć, a ja usiadłem na kanapie

- Cześć Kochana!- powiedziała skocznie Rydel
- Siems- odpowiedziała obojętnie nieznajoma, gdy weszła do salonu spojrzała na na mnie z uśmiechem po czym poprawiła swoje blond włosy
- Cześć Clara jestem- przedstawiła się
- Alvin- podszedłem i podałem jej rękę
- Idę z Delly na plaże idziesz z nami?- zapytała
-No jasne!- strasznie chciałem zobaczyć ją w bikini- Ale będziesz w bikini?- zapytałem z nadzieją, Ryd spojrzała na mnie jakbym jej ojca i matkę zabił
- Oczywiście- zaśmiała się.

Docieraliśmy do plaży, a ja zobaczyłem śliczną brunetkę i zacząłem się trochę ślinić na jej widok, za to Clara patrzyła na nią z zazdrością jak zobaczyła jak na nią patrze. Według mnie była seksowniejsza od Clary

- Co się tak ślinisz bro?- zapytała Rydel
- Co? Nie nic-powiedziałem- Znasz ją?- spytałem wskazując na nieznajomą
- Nie, pierwszy raz na oczy widzę, oj idź bo byśmy 10 razy doszli nad tą plaże!- powiedziała zdenerwowana. Pewnie już jej nie spotkam... trudno pocieszę się Clarą.

Już dotarliśmy do plaży i rozłożyliśmy koce, a Clara zdjęła swoją niebieską sukienkę, a we mnie coś stanęło. Ma naprawdę sexowne ciało

- Co się tak patrzysz?-zapytała
- nigdy nie widziałem tak seksownej dziewczyny- oczywiście kłamałem
- A ja nigdy nie widziałam tak umięśnionego chłopaka- zaśmiała się słodko
- Oki! Clara idziemy popływać?- zapytała energicznie sister
- Nie teraz- odpowiedziała oschle blondi, ale co mnie to
- To co robimy?- zapytała energicznie Delly
- Rydel! Pójdziesz sobie... Nie wiem... O! Do tego pryszczatego!? Tam stoi Bye!- powiedziała trochę rozbawiona. Delly się zaszkliły oczy i poszła w stronę morza, a ja z Clarą "integrowałem" się.

Wracałem właśnie do domu, było ciemno. Rydel już dawno obrażona wróciła do domu, a ja z Clarą posiedzieliśmy trochę dłużej, przed chwilą odprowadziłem ją do domu. Jest super lasencją do przelecenia wróciłem do domu, wszyscy chyba już spali, więc poszedłem cichaczem do kuchni, a z lodówki wyjąłem sok  i pomaszerowałem do pokoju.

Następnego dnia. Wstałem około 11:00. Umyłem się, ubrałem i zszedłem na dół do kuchni.

- O... Śpiąca królewna wstała!- zaśmiał się Riker
- Spadaj- odpowiedziałem
- Zrób sobie śniadanie- powiedziała Ryd
- Czemu ja, a nie ty?- zapytałem
- Może temu że ja zaraz idę do Clary- oznajmiła
- Idę z tobą!- krzyknąłem
- W takim razie idź sam- odkrzyknęła i poszła na góre
- Oki- powiedziałem sam do siebie

Gdy zjadłem płatki, popędziłem do domu Clary. Kiedy już byłem na miejscu zapukałem do drzwi dziewczyny

- O, hej- powiedziała słodko- Myślałam że Ryd przyjdzie
- Ryyd.. źle siebie czuje-uśmiechnąłem się
- Może to i dobrze- zaśmiała się uroczo
- Jesteś sama w domu?- zapytałem z nadzieją w głosie
- Mhm... Tatuś jest w delegacji i wróci dopiero jutro wieczorem, a mama dziś do Paryża wyjechała- odpowiedziała
- Too... Co robimy?- ona dobrze wiedziała o co mi chodzi
- Chodź do mojego pokoju- zaśmiałem się i poszedłem za nią. Gdy byliśmy u niej w pokoju zaczęliśmy się namiętnie całować i rozbierać, ale nie będę wam tego opisywać.

Po 5 godzinach pieprzenia się, wstałem i zacząłem się się ubierać

- Już Idziesz kochanie? - zapytała Clara
- Tak- odpowiedziałem wciągając porcięta
- Przyjedziesz jutro? - zapytała
- Sorry mała, ale to koniec, fajnie było ale się skończyło-powiedziałem
- Chcesz powiedzieć że ...- spojrzała na mnie
- Tak, zależało mi tylko a seksie- odpowiedziałem, miała łzy w oczach, ale wisiało mi to
- Jeszcze tego pożałujesz!- krzyknęła
- Jasne- powiedziałem obojętnie
- Zobaczysz!- do krzyknęła, a ja zwyczajnie wyszedłem z posesji blondynku.

Gdy wróciłem do domu  od progu napadła mnie Delly

- Gdzieś ty był!?- krzyknęła
- U twojej psiapsióły- odpowiedziałem
- Już nie jest moją przyjaciółką, dzięki tobie- odpowiedziała
- No i co?- zapytałem
- No i wiadro!- odpowiedziała zła- przed chwilą do mnie dzwoniła i powiedziała że przyjaźniła się ze mną tylko dlatego bo jestem siostrą faceta z którym chciała się przespać
- Naprawdę? To masz pecha- zaśmiałem się
- Życzę ci żebyś się zakochał, a ona będzie miała cię w dupie!- krzyknęła
- Mylisz się siostrzyczko, ja się nigdy nie zakocham- odpowiedziałem spokojnie leżąc na kanapie i oglądając telewizje.

*2 tygodnie później*

Siedziałem sobie na sofie oglądając TV, gdy nagle do domu weszła moja siostra

- Jestem!- krzyknęła radosna i weszła do  salonu z jakąś dziewczyną. Była śliczna. Niewysoka ruda o niebieskich oczach. Była baardzo podziągająca, ale nie bardzo zwróciła na mnie uwagę.
- Hej mała- powiedziałem uwodzicielsko
- Nie powiem co może być małe, ale ja mogę być niska- odpowiedziała
- Oki Britt idziemy do mnie?- zapytała Delly
- Jasne- odpowiedziała miło rudowłosa, ja im zagrodziłem im drogę
- Jestem Alvin, a ty jesteś?- zapytałem
- Kochanie.. Sorry, ale nie jesteś w twoim typie- oznajmiła
- Alvin Idioto daj nam przejść!- krzyknęła sister, po czym mnie popchnęła. Aua! Obydwie się zaśmiały i poszły na górę.

*3 tygodnie później*

Wszyscy polubili Britt, włącznie ze mną. Przy niej czuję się cudownie, ma na mnie dobry wpływ. Przestałem szlajać się po klubach, podrywać każdą dziewczynę którą zobaczę na ulicy i zacząłem być troskliwy. Siedzę właśnie w swoim pokoju i piszę piosenkę o moich uczuciach do Brittany. Mam już jedną zwrotkę, wziąłem gitarę do ręki i  zacząłem śpiewać:

Today I feel like running naked through your street
To get your attention
Who-oh-ouh
I broke up with my girl, so tell me where to meet
or did I mention?
Whoa-oh-ouh

Gdy skończyłem do pokoju weszła Britt i usiadła obok mnie

- Fajna piosenka- zaśmiała się
- Dzięki- odpowiedziałem
- O kim jest?- zapytała
- Co... Ooo... Nikim.. Tak mi się natchnęło- odpowiedziałem zmieszany
- Ta, bo uwierzę, no powiedz o kim?- dopytywała, ja się chwilę zastanowiłem, nie mogę jej powiedzieć że to o niej, więc wymyśliłem dziewczynę- Ma na imię.. Katy - odpowiedziałem szybko
- To fajnie- odpowiedziała, w jej głosie słyszałem zawód
- Wszystko okey?- zapytałem
- Y.. tak...- muszę iść, umówiłam się z koleżanką pa- odpowiedziała szybko i wyszła.

*2 godziny później*
Skończyłem piosenkę! Tak! Nagle do pokoju weszła Rydel

- Alvin Idioto!- krzyknęła
- Co ja znowu zrobiłem- zapytałem się
- Nie udawaj głupiego!- krzyknęła
- Nie udaje!- nadal nie wiem o co jej chodzi
- Brittany od kont wyszła z twojego pokoju jest smutna!- krzyknęła
- Czemu?- zapytałem zmartwiony
- Bo nie ma dżemu!- odpowiedziała
- No to go kup- zaśmiałem się
- Alvin, proszę co jej powiedziałeś?- zapytała
- Nic! Ja bym jej nigdy nie zranił- odpowiedziałem
- Może nie świadomie, o czym rozmawialiście?- zapytała siadając obok mnie
- O.. niczym... Spodobała się jej moja piosenka się zapytała o kim jest to ja powiedziałem że o takiej jednej i już koniec naszej rozmowy- Rydel się załamała
- Alvin Debilu- powiedziała waląc się w czoło
- Co?- nie wiedziałem o co jej chodzi
- Wiadro!- odpowiedziała- Ty tego nie widzisz?
- Ale o co ci chodzi?- zapytałem zmieszany
- Britt jest w tobie zakochana- odpowiedziała blondi
- Co?- zapytałem uśmiechnięty- Skąd to wiesz?
- Trzeba być ślepym żeby tego nie zauważyć- odpowiedziała
- Muszę jej coś powiedzieć!- uśmiechnięty poleciałem na dół
- Alvin!- krzyknęła
- Zaraz!- odkrzyknąłem
- Ale ona już poszła!- gdy krzyknęła te słowa ja migiem znalazłem się obok Ryd
- Dasz mi jej adres?- zapytałem z uśmiechem
- Ah... Wall Street 21- odpowiedziała a ja z prędkością światła wyleciałem z domu.

Po około godzinie byłem pod jej drzwiami, 5 min zastanawiałem się czy zapukać, ale  końcu zapukałem, otworzyła i różowowłosa dziewczyna z dziwnym stylem i okularami

- Hej kolego! Czym sobie zawdzięczam twoje przybycie?- zapytała radośnie
- Y... Mieszka tu może Brittany Miller?- zapytałem
- Tak, to moja Najka- odpowiedziała głośno
- A.. Mogę wejść?
- Jasne kolo cho!- odpowiedziała- A tak w ogóle jestem Martina, dla przyjaciół Tini- przedstawiła się
- Alvin- opowiedziałem
- Oki chodź ludziu- powiedziała- Brittany!!! Jakiś człowiek do ciebie!
- Co?- odkrzyknęła Brittany, po czym zeszła na dół- O.. Hej Alvin.. co ty tu robisz?- zapytała
- Możemy porozmawiać?- zapytałem
- Jasne... Może chodźmy się przejść- zaproponowała
- Tak chodźmy- odpowiedziałem. Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w stronę parku, po drodze gadaliśmy i śmialiśmy się, gdy dotarliśmy do parku zapytała się
- Oki, Alvin to o czym chciałeś gadać? Bo chyba nie o pogodzie- zaśmiała się
- Britt... Chcę wiedzieć czy czujesz coś do mnie- powiedziałem prosto z mostu- Tylko patrz mi w oczy- dodałem
- Alvin... Wiem że teraz pękniesz ze śmiechu... po za tym podoba ci się inna, ale... tak, czuje coś do ciebie- odpowiedziała
- Britt...- nie dała mi skończyć
- Tak, wiem jestem głupia i ty nic do mnie nie czujesz, ale nie mogę ci skłamać w oczy- dodała i chciała odejść, ale złapałem ją za nadgarstek
- Britt, ja też cię kocham- powiedziałem i pocałowałem ją w usta.

*tydzień później*

Ja i Britt jesteśmy już tydzień ze sobą bardzo się cieszę. Właśnie szedłem na randkę z nią, po drodze zauważyłem kwiaciarnie z pięknymi kwiatami, więc postanowiłem że kupię bukiet lili mojej Britt.

*w tym samym czasie oczkami Britt*
Siedziałam w parku na ławce czekając na Alvina, a podobno na dziewczyny się czeka. Tak sobię rozmyślałam i nagle podeszła do mnie zapłakana dziewczyna

- Przepraszam mogę w czymś pomóc?- zapytałam
- Nie, mi już nic nie pomoże, ja chcę pomóc tobie- odpowiedziała blondynka
- Nie rozumiem jak to?- zapytałam nie wiedząc o co jej chodzi
- Jesteś dziewczyną Alvina Sevilla  prawda?- zapytałą
- Taak.. A ty jesteś?- dopytałam
- Chcę cię ostrzec- mówiła- Ja też byłam jego dziewczyną, ale mu zależało tylko na jednym- mówiła przez łzy- gdy się ze mną przespał od razu mnie rzucił- rozpłakała się, a ja poczułam mocne ukłucie w sercu. Nie mogłam w to uwierzyć, przecież mówił że mnie kocha, najwyraźniej kłamał, miałam  oczach łzy, bez chwili namysłu pobiegłam do domu.

*10 min później znowu oczkami Alvina*
Doszedłem do parku, a tam nie zastałem Britt tylko... Clare!

- Co ty tu robisz?!- zapytałem przerażony
- Aj! Kotku Trochę grzeczniej- zaśmiała się- Mówiłam że się zemszczę-uśmiechnęła się złośliwie- Nie zdziw się jeśli twoja eks nie zjawi się na waszej "randce"-dodała
- Czemu eks? - nie rozumiałem
- No bo wątpię że po tym co jej powiedziałam nadal chciała być twoją dziewczyną nie?- wyjaśniła dziewczyna
- Nie wierzę- powiedziałem do siebie, po czym zadzwoniłem do Brittany, ale nie odbierała. Próbowałem się do niej dodzwonić chyba  1000 razy, w końcu postanowiłem że do niej pójdę.  Byłem pod drzwiami już po półgodzinie i bez namysłu zapukałem w drzwi, które otworzyła mi Tini
- Hej, ja do Brittany -powiedziałem i chciałem wejść, ale ta mi zagrodziła drogę
- Ale.. Brittany wyjechała jakieś 10 min temu odleciał jej samolot- odpowiedziała różowowłosa
- Co? Ale gdzie?!- zapytałem poddenerwowany
- Wróciła do Polski- odpowiedziała.  Gdzie!? Muszę lecieć za nią! Sprawdziłem kiedy jest najbliższy lot do Polski, okazuje się że jutro po południu.

*następnego dnia*

Jestem gotowy do odlotu! Dopytałem się Tini i wiem że Britt mieszka  Warszawie, nie wiem tylko na jakiej ulicy, ale trudno może na miejscu się dowiem...

- Alvin bo na samolot się spóźnisz!- krzyknął Rocky
- Już lecę!- odkrzyknąłem. Gdy byłem już  samolocie, wyjrzałem przez okno i pomachałem rodzeństwu.

Po kilku godzinach męczarni w samolocie wreszcie wylądowałem.

Nie wiedziałem do kont pójść, więc zostałem na lotnisku. Tak sobie stałem, a tu jakiś kolo mnie zaczepia

- W czymś pomóc?- powiedział, a ja nic nie rozumiałem
- What?- zapytałem, a mu uśmiech zszedł
- Nie no serio? Dobrze że nie chińczyk- wyżalał się- How can I help?- zapytał, teraz zrozumiałem
- I'm Looking for Brittany Miller- odpowiedziałem
- Co?- zapytał, dobrze że mam słownik
- Ja, szukać Brittany Miller- oznajmiłem
- Aaa... Nie znam- odpowiedział, poszperałem  słowniku i w końcu znalazłem ale od razu posmutniałem. Poprosiłem żeby zaprowadził mnie do jakiegoś hotelu.  Gdy mnie zawiózł zapłaciłem i popędziłem do hotelu, tam rozumiała mnie tylko jedna rosjanka. Gdy już załatwiłem sobie pokój, postanowiłem postanowiłem się przejść.  Spacerowałem sobie i nagle wpadła na mnie jakaś brunetka
- Ojej przepraszam! Nic się nie stało? Omg jakie z ciebie ciacho.. Czy ja o powiedziałam na głos?- nawijała, a jedynie co zrozumiałem to "Omg"
- I'm Sorry I do not understand- odpowiedziałem
- A.. Uff...- odetchnęła- I'm Karolina
- Jestem Alvin - odpowiedziałem (niby po angielsku)
- Miło mi- powiedziała
- Znasz może Brittany Miller?- zapytałem
- Jasne to moja best friend- odpowiedziała brunetka
- A wiesz gdzie mieszka?- zapytałem
- Tak właśnie od niej wracam- powiedziała- w tym bloku na przeciwko ostatnie piętro numer drzwi 35- dodała
- Dziękuję- krzyknąłem i pobiegłem do bloku wskazanego przez dziewczynę. Byłem pod klatką ukochanej, zauważyłem przy niej paru pijaczków jeden z nich podszedł do mnie i pyta
- Ma mmożee.. pan 5 złottych nna ppiwkoo pożyczyyć?- nic nie rozumiałem i jeszcze prawie na ziemię mnie jego oddech powalił, ale mogłem się domyśleć co on o de mnie chcę
- Not sorry- odpowiedziałem i ominąłem typa a jego koledzy coś tam szepczeli typu:
-Francuz jaki- ale ja i tak nic nie rozumiałem. Byłem już przed drzwiami rudej i nie pewnie zapukałem. Otworzyła mi Brittany, była bardzo zdziwiona
- Alvin? Co ty  tu... Robisz?- zapytała z wielkimi oczami
- Chciałem ci wszystko wyjaśnić- odpowiedziałem
- Nie ma czego wyjaśniać- powiedziała i chciała zamknąć drzwi, ale jej przeszkodziłem
- Britt proszę... tylko pięć minut- poprosiłem
- No dobrze, ale masz 5 minut- uległa
- Wpuścisz mnie?- zapytałem
-Ughhr... Wchodź- odpowiedziała. Weszliśmy do środka- Oki mów, nie masz za dużo czasu- oznajmiła
- Brittany... Nie wiem co ci powiedziała Clara, ale..- ona mi przerwała
- Czyli zaprzeczasz że z nią spałeś?- powiedziałem
-... Nie będę cię okłamywać- oznajmiłem- Tak... spałem z nią, ale to było za nim cię poznałem.. i za nim się w tobie zakochałem- skończyłem swój monolog
- Skąd mam wiedzieć że mówisz mi prawdę?- zapytała patrząc mi w oczy
- Nie mam jak tego udowodnić, ale... Czekaj!- właśnie przyszło mi coś do głowy, gdy zobaczyłem za jej plecami gitarę
- Pamiętasz tamtą piosenkę co śpiewałem w tedy w pokoju i zapytałaś się o kim ją napisałem?- zapytałem
- Taak- odpowiedziała nie wiedząc o co mi chodzi, poszedłem po gitarę i powiedziałem
- Ta piosenka jest dla ciebie- po czym zacząłem śpiewać:
1. Today I feel like running naked through your street
To get your attention
Who-oh-ouh
I broke up with my girl, so tell me where to meet
or did I mention?
Whoa-oh-ouh

I dream on, dream about you.
What can I do to make you feel all right?
Baby I don’t want to see you cry, no...

I want to see you smile,
I want to see you smile.

2. Today I feel like blowing all my cash on you,
I’d buy you anything until I’m broke
(broke, broke)
Today I want to turn your skies from gray to blue.
And if it rains on you I’ll be your coat
Whoa-oh-ouh

I dream on, dream about you
What can I do to make you feel all right?
Baby, I don’t want to see you cry, no...

I want to see you smile
I want to see you smile

Let me take your picture, baby,
I’ll save it for a rainy day.
I don’t need much
I guess I’m just old fashioned in that way,
so on the count of three, lets see you...

Uh, one! Uh, two!
Uh, one, two!
Uh, one, two, three!

Smile
I wanna make you smile, oh, oh
I wanna see you smile
I wanna see you smile

It’s the things you do
I wanna make you smile.

Gdy skończyłem Britt uśmiechnięta z łzami w oczach podeszła do mnie i powiedziała radośnie:
- Jest piękna- od razu się do mnie  przytuliła
- Czyli... Wybaczysz mi?- zapytałem z nadzieją
- Oczywiście, jak się kogoś kocha to wszystko się wybaczy- oznajmiła po czym mnie pocałowała w usta...
KONIEC...




Nie wie jak wam ale mi się bardzo spodobał. Niko Lora miała fajny pomysł żeby wplątać w tą historię R5 i Martine Stoessel. Zatem do następnego.

wtorek, 15 marca 2016

Krótkie info...


Pewnie już zauważyliście co napisałam w odpowiedzi  w Asku. I to jest prawda, bo jedna okropna nauczycielka nie zdała mi jednego przedmiotu w zeszłym semestrze i teraz muszę wkuwać całą księge zaklęć tej wiedźmy(czyt.książkę przedmiotową). Termin napisania poprawy mam do połowy kwietnia, przez ten czas postaram się dodawać jakieś krótkie one-shoty lub fanficki. A już od 15 kwietnia jedziemy z druga serią, na którą szczerze nie mam jeszcze pomysłu. Mam nadzieje że mimo tego że seria będzie tak późno to się nie zniechęcicie i nadal będziecie odwiedzać  tego bloga.  Jak ktoś ma pomysły na fanficki lub coś podobnego to może mi je śmiało wysyłać na adres email: chipmunks.forever@op.pl a ja go z chęcią napisze. Oczywiście gotowe fanficki i one shoty też są mile widziane. Jak będę je wstawiać to napisze też czyjego był pomysłu lub w przypadku gotowego, kto jest jego autorem. Bo,kto jak kto, ale ja wiem co to są prawa autorskie. No i to chyba wszystko, więc do zobaczyska ludziska.

Ask:)))



Niko Lora pyta:
Do wszystkich wiewiórek:
1)Imię
A-Alvin
B-Brittany
S-Szymon
Ż-Żaneta
T-Teodor
E-Eleonora

2)Ksywka
A-nie chcecie wiedzieć 
B-Britt a tego matoła co sam się nie przyzna to Alvuś haha
A-musiałaś??? 
B-tak musiałam
S-Szymek
Ż-Żan
T-Teo
E-Ela

3)Drugie imię 
A-NIE POWIEM!!!
B- Emily a jego to William
A- za co ty mnie tak bardzo nienawidzisz
S-Zack
Ż-Alex
T-Jacob
E-Miley

4)Włosy
A-jasno-brązowe
B-rude
S, Ż-brązowe
T, E-blond

5)Oczy
A-brązowe
B, S-niebieskie
Ż-fiołkowe
T,E-zielone


6)Wzorst-jako wiewiorki mają jakieś 15 cm dlatego będą tu jako ludzie którymi się staną w drugiej serii(taki spoiler).
A, Ż-1,60
B, T-1,55
S-1,65
E-1,50

7)Pochodzenie
Wszyscy - Los Angeles 

8)Data urodzenia 
A-20.02.2001
B-26.03.2001
S-22.06.2000
Ż-16.07.2000
T-23.04.2002
E-08.11.2002

9)Znak zodiaku 
A-ryby
B-baran
S, Ż-rak
T-byk
E-skorpion

10)Stan cywilny 
A- yyy a co to jest
B-*robi facepalm i tłumaczy alvinowi co to jest*
S, Ż, T, E-wolni
B, A-w związku 

Ulubione:
11)Zwierzątko
A-dubi dubi duba, dubi dubi duba Agent P
S- ale z ciebie dzieciak Alvin. A tak wgl to chyba pies
Ż-ja uwielbiam gady
T- ja też 
E-koty

12)Sport
S, E-piłka nożna
A-football
B- nie znosze sportu
T-karate, o ile to jest sport

13)Kolor
Wszyscy-to chyba wiadomo

14)Piosenka
A- Bon Jovi - it's my life 
B- Bruno Mars - count on me
S- The Script - hall of fame
Ż- Megan Nicole - couragoues
T- Cody Simpson - La da dee
E- Demi Lovato - Neon lights

15)Zespół/Piosenkarz
B-R5
A- czy wszystkie dziewczyny muszą lubić akurat ten zespół? 
S-najwidoczniej tak a co do zespołu to ja nie mam ulubionego
T, E- ja tak samo
Ż-ja tak samo jak Britt
A-bracia i siostry bez ulubionego zespołu łączmy się 

16)Cytat
E-"jeśli się cofam, to tylko po to, aby wziąść rozbieg"
Ż-"wole nie mieć nic, niż mieć coś na niby" 
T-"możesz znacznie więcej, niż ci się wydaje"
A-"jeśli przygoda nie czeka za drzwiami wyjdź oknem"
B- "kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do radości"
S-" wszystko dzieje się z jakiegoś powodu" 

17)Kwiat
B, Ż, E-róże
A-łał, ale żeście się zsynchronizowały
A, S, T-my się kwiatami nie interesujemy 

18)Perfumy
S-To pytanie chyba bardziej dla dziewczyn 
Ż-obojętnie byle o zapachu fiołków
E-i mięty 
B-i malin

19)Film
A-A animowane się liczą? 
B-Niezgodna i tak alvin, animowane też się liczą 
A-no to jak wytresować smoka i totalny kataklizm 
S- jesteś dzieciak Alvin. A jak o film chodzi to nie mam ulubionego 
Ż-the Duff 
E-ja ogólnie lubię wszystkie filmy disneya
T-ja też 

20)Święto 
Uwaga, uwaga teraz będzie synchronizacja...
A,B,E,S,T,Ż-GWIAZDKA!!! 

21)Pora roku
B-lato bo ciepło 
S-jesień bo początek szkoły 
Ż-wiosna
T-lato
A- zima bo śnieg lub lato bo wakacje
E-wiosna 

22)Żywioł
A-ogień 
B, E-powietrze
S-woda
Ż, T-ziemia


23)Książka
A-cała seria "Jutro"
S-"Sherlock Holmes" 
Ż-"Błekitnokrwiści"
T-"Dom tajemnic"
E-"Wodospady cienia"
B-" Pretty Little Liars" 

24)Malujesz się? 
A,T,S-nie! 
B,Ż,E-tak! 

25)Wyrywasz brwi? 
Chłopaki-nie
Dziewczyny-jak trzeba to tak

26)Patrzysz na osobowość czy wygląd?
Ż-osobowość ale wygląd też w jakimś stopniu jest ważny 
A-potwierdzam
B-ja też 
T,S,E-osobowość

27)Idealny facet lub kobieta
A-Brittany
B- ooo, Alvin ale to słodkie a tak serio to dla mnie też jesteś idealny
S-najważniejsze jest to żeby ta osoba miała dobry charakter 
E-i żeby akceptował mnie taką jaką jestem 
T-zgadzam się z wami
Ż-ja też 

28)Ile razy musi zadzwonić telefon zanim podniesieniesz słuchawkę ?
A, T, Ż-różnie 
B-przeważnie z 2 razy
E-około 2
S-1 bo ja jako jedyny zawsze mam przy sobie telefon

29)Przyszła kariera(plany) 
A-ja nawet nie wiem co będzie na kolacje. Ale bardzo bym chciał kiedyś zwiedzić świat 
B- zostać modelką lub razem z Alvinem zwiedzać świat 
S-dostać się na uniwersytet naukowców 
T- założyć szczęśliwa rodzinę 
E-pójść do szkoły kucharskiej

30)Śpisz z maskotkami? 
A, B, S, Ż-nie 
E, T-może 

31)Chcesz mieć dzieci? 
Wszyscy oprócz Alvina-tak
A-coś nie widze się w roli rodzica ale zobaczymy co przyniesie przyszłość 

32)Jesteś popularny/a? 
Wszyscy-my nie jesteśmy popularni tylko sławni 

33)Jesteś śliczny/a?
T-dziwne pytanie ale raczej nie bo śliczny to może być obrazek a nie osoba
Reszta-potwierdzamy

34)Masz własną linie telefoniczną? 
Wszyscy-nie ale mamy swoje numery telefonów 

35)Dogadujesz się z rodzinką? 
Wszyscy oprócz pewnej osoby-tak tylko pewna osoba której imienia nie wypowiemy (Alvin) czasami przegina z byciem sobą 
A-ej wcale że nie 
B-wmawiaj sobie co chcesz 

36)Masz jakieś piercingi lub tatuaże? 
Wszyscy-nie! 

Czy lubisz:
37)Przytulać innych?
E-nie mam nic przeciwko temu
S, T, Ż, A, B-my też 

38)Spacerować podczas deszczu?
B, E, Ż-tak, to takie romantyczne
T, S-ujdzie
A-deszcz=kałuże=wielki plusk

39)Wielkie centra handlowe?
A-NIE!!! centra handlowe to zło a zwłaszcza kiedy się idzie tam z dziewczyną bo jak już wrócisz do domu to nogi odpadają
T, S-zgadzamy się z Williamem
A-jeszcze raz ktoś tak do mnie powie to zatłuke kijem baseballowym!
B, E, Ż-my lubimy 

40)Występować na scenie?
Wszyscy-no jasne że tak!

Czy:
41)Pijesz?
Wszyscy-NIE!!!

42)Palisz?
Wszyscy-NIE!!!

43)Bierzesz narotyki?
Wszyscy-NIE!!!

44)Jesz mięso?
A, B, S, T, E-tak
Ż-nie

45)Chodzisz z kimś?
A, B-tak
Reszta-nie

46)Uprawiasz seks?
T-za młodzi jesteśmy
*wszyscy potwierdzają*

47)Jesz sushi?
A-fuuu surowa ryba bleee
E-mówi osoba co jadła karton
S-mówi osoba co jadła truskawki z solą
B-mówi osoba co jadła chipsy z tortem i paluszkiem
Ż-hmm ciekawe co to za osoba? *mówi z sarkazmem*

48)Kucharzysz?
T-czy takie słowo wogule istnieje?
S-tak istnieje i oznacza osobę pełniącą funkcję kucharza
wszyscy-to my nie
T-ja to lubie gotować

Preferencje:
49)Gorąco czy zimno?
A-umiarkowanie ale jak to się nie liczy to wybieram zimno
T, Ż, E-gorąco
S, B-zimno

50)Koronka czy satyna?
Dziewczyny-koronka
Chłopaki-satyna

51)Niebieski czy czerwony?
A, B-czerwony
S, Ż, T, E-niebieski

52)Nowy czy stary?
Wszyscy-obojętnie ale chyba nowy

53)Deszcz czy śnieg?
A, B, T-ŚNIEG!!!
Reszta-chyba deszcz

54)Dawać czy brać?
Wszyscy-to i to

55)Wełna czy bawełna? 
T, B, S-bawełna
E, Ż-wełna
A-a co to za róznica?

56)Róża czy stokrotka?
B, E-róża
Ż-stokrotka
Chłopaki-kwiat to kwiat, nie ważne jaki

57)Szkoła prywatna czy państwowa?
B-prywatna chyba lepsza ale nie wiem bo nie byłam
*reszta zgadza się z Britt*

58)Mleko zwykłe czy czekoladowe?
Wszyscy-co to za pytanie no pewnie że czekoladowe

59)Celcius czy faerenheit?
Wszyscy-celciusz

60)Wiosna czy jesień?
Wszyscy-wiosna bo w jesień zbyt często pada

61)Matma czy sztuka?
Wszyscy-sztuka

62)Jedna poduszka czy dwie?
Wszyscy-obojętnie

63)Psy czy koty?
Wszyscy-obydwa

64)Adidas czy Nike
Wszyscy-Nike

65)Cola czy pepsi?
A-cola
B-pepsi
S-pepsi
Ż-cola
E-cola
T-pepsi

66)Pomarańcze czy jabłka?
T, S, Ż-pomarańcze
B, A, E-jabłka

67)Głuchy czy ślepy?
A, B, S, T, Ż, E-ślepy

68)Miłość czy przyjaźń?
Ż-miłość, bo nawet w przyjaźni się kocha tylko że po przyjacielsku
*reszta się zgadza*

69)Blondyn(ka) czy brunet(ka)?
A-blondynka
B-brunet
S-brunetka
T-blondynka
E-blondyn
Ż-brunet

70)Faceci czy dziewczyny?
S, T, A-faceci górą
B, E, Ż-dziewczyny

71)Wysoki/a czy niski/a?
Ż-wysoki
T-niska
E-na pewno wyższy ode mnie
A-średniego wzrostu
B-wysoki
S-wysoka

72)TV czy radio?
A-tv, bo w telewizorze też jest radio, więc to chyba logiczne
reszta-no

Osobiste zdanie na temat:

B-wypowiadać się na takie temty najlepiej potrafi Szymek więc to on będzie odpowiadał na to też w naszym imieniu
A-a poza tym jest tu tyle słów, których znaczenia nie rozumiemy
E-no właśnie
Ż-ja rozumiem
A-ale ja nie

73)Homoseksualizm
S-mnie osobiście to nie przeszkadza i innym też nie powinno bo to chyba nie moja sprawa jaką płcią się dana osoba interesuje

74)Marki (markowe ciuchy, sprzęt)
S-markowe ciuchy,sprzęt to nic innego jak najzwyklejsze rzeczy tylko że ulepszone, żeby się lepiej sprzedawało

75)Aborcja
A-TO ZŁO!!!
S-racja Alvin to jest zło

76)Religia
S-system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. 
A-brzmi jakbyś to z wikipedii skopiował
B-przecież on wikipedię zna na pamięć
A-no racja


77)Prawa zwierząt 
A-prawa zwierząt to prawa natury a prawom natury nie należy się sprzeciwiać
S-dziękuje Alvin
A-zawsze do usług

78)Miłość od pierwszego wejrzenia 
S-moim zdaniem żeby się zakochać najpierw trzeba tą osobe dobrze poznać, bo jak ktoś powie że zakochał się w kimś od pierwszego wejrzenia to oznacza to że spodobał mu sie jego wygląd a nie osobowość, której jesze nie zdążył poznać.

79)Bóg 
A-to pan świata
S-jeszcze raz dziękuję Alvin*powiedział z sarkazmem i naciskiem na słowo Alvin*

80)Kosmici
S-są to stwory wymyślone przez człowieka, które mają na celu przypuszczać że na innych planetach też jest życie

81)Horoskopy
S-historyjki wymyślone przez ludzi przepowiadające przyszłość lub przeszłość kompletnie mijające się z prawdą

82)Niebo
S-pusta przestrzeń w odcieniu błekitu a wieczorem granatu, otaczająca ziemię i nie prowadząca do nikąd

83)Piekło 
S-kolejna rzecz wymyślona przez ludzi mająca w znaczeniu dom diabła i złych umęczonych dusz

84)Reinkarnacja 
S-nie sądze aby instniała bo po śmierci idziemy do nieba
Ż-oo jak ładnie powiedziane
S-d-dzięki

85)Transwestyci 
S-przykro mi, ale nie wiem jak wypowiedzieć się na ten temat
A-O.M.G świat zwariował, Szymon czegoś nie wie, normalnie szok!!!

86)Pop music
S-jest spoko

87)Rap
S-fajne

88)Rock
S-ujdzie

89)Punk
S-takie se
A-łał nie sądziłem że potrafisz powiedzieć coś tak zwięźle i zrozumiale
S-a ja nie sądziłęm że wiesz co to znaczy "zwięźle"

No a na dodatek...:

90)Najpiękniejszy instrument muzyczny 
A-gitara
Ż, S-pianino
B-fortepian
T-perkusja
E-bas

91)najpiękniejsza część ciała 
A-całość
B-ale skromność
Ż-twarz
reszta-chyba popieramy

92)największa wada
A-nic
B-ale że w ciele czy charakterze?
Ż-jak wcześniej było o ciele to chyba teraz też
B-aha ok to ręce-nie pytajcie czemu
S-słaby wzrok
reszta-nwm

93)największy strach
A-że kiedyś strace głos
B-pająki
S-zgubienie okularów
Ż-wysokość
T-orzeł
E-małe pomieszczenia

94)Czy żyjesz w tej chwili?
Wszyscy-jak odpowiadamy to chyba żyjemy co nie

95)Obchodzi cię twój wygląd?
S, T, A-niebardzo ale jako gwiazdy roka musimy o siebie dbać
dziewczyny-tak

96)Lubisz swoje pismo?
A, E- no nawet
S, Ż, B-tak
T-nie jest złe jak na wiewiórkę

97)Obsesja
A-hm nie wiem chyba nie mam
B-na punkcie poprawiania włosów
S, Ż-poprawianie okularów
T-jedzenie
E-oglądanie meczy piłki nożnej

98)Czekasz na...
A-czekam na to aż autorka tego bloga przestanie się lenić i rozpocznie nareszcie drugą serię!
B-no właśnie masz zacząć pisać i nie obchodzi mnie czy jest szkoła i pełno nauki bo na pewno czytelnicy już nie mogą się doczekać
N-no przepraszam bardzo ale nauka to bardzo ważna rzecz a ja ostatnio troche się w niej opuściłam więc teraz musze nadrabiać i to nie moja wina że pewna wredna nauczycielka się na mnie uwzięła i nie zdała mi 1 semestru a teraz musze wkuwać całą książkę
S-właśnie się przyznałas że to twoja wina
N-oj cicho bądź Szymon!!
T-przestańcie się już kłócić. A wracając do pytania to razem z Elą czekamy na wakacje
Ż, S-my czekamy na otwarcie targów naukowych

99)Ulubiona pogoda
A, B-ŚNIEG!!!!!!!!
T-jak jest ciepło
E, S-tak ja na wiosne
Ż-ja lubię deszcz

100)Czy kiedykolwiek chciałbyś(abyś) być kimś innym?
Wszyscy-nie

Pytania do Alvina:
1.Kochasz Brittany?
A-to chyba oczywiste że tak

2.Szymon vs Teodor
A-nie wybiera się pomiędzy rodzeństwem 

Pytania do Brittany:
1.Kochasz Alvina?
B-tak

2.Żaneta vs Eleonora
B-obie tak samo

Pytania do Szymona:
1.Kochasz Żanetę?
S-póki co łączą nas stosunki czysto-przyjacielskie

2.Alvin vs Teodor
S-oboje tak samo, chociaż William powinien czasem troche się opanować
A-GDZIE MÓJ KIJ BASEBALLOWY?!?!?!?!

Pytania do Żanety:
1.Kochasz Szymona?
Ż-narazie to przyjaźń

2.Brittany vs Eleonora
Ż-nie potrafie wybrać jednej

Pytania do Teodora:
1.Kochasz Eleonorę?
T-przyjaźnimy się

2.Szymon vs Alvin
T-nie wybiore

Pytania do Eleonory:
1.Kochasz Teodora?
E-przyjaźń

2.Żaneta vs Brittany 
E-nie potrafie wybrać

Pytania do autorki:
Ile masz lat?
N-14

W jakim województwie mieszkasz?
N-Wielkopolskim

Jak tam w szkole?
N-jakoś leci, chociaż ostatnio troche ją dalikatnie mówiąc zaniedbałam

Masz chłopaka?
N-nie mam


MONIKA pyta:
Do Teodora

W skali od 1-10 jak bardzo:
Lubisz Eleonorę?
T-10

Kochasz Eleonorę?
T-po raz kolejny mówię że się przyjaźnimy

Podoba ci się Eleonora?
T-może troszeczkę ale to nic nie znaczy. Ok.8/10

Eleonora jest słodka?
T-jest bardzo słodka. 10

Eleonora jest ładna
T-10

Myślisz że Eleonora cię lubi?
T-myśle że tak

Myślisz że Eleonora cię kocha?
T-takich żeczy to jej się pytać a nie mnie

Myślisz że się Eleonorze podobasz?
T-nie wiem, ale mam cichą nadzieję że troche tak

Myślisz że Eleonora uważa cię za słodkiego?
T-to też pytanie bardziej do niej

Myślisz że Eleonora uważa cię za przystojnego?
T-jej się pytajcie!!

Jak bardzo Alvin jest zajebisty?
A-zajebistość zajebistości
T-tak bym nie powiedział ale ja się na tym nie znam
A-ranisz

Alvin vs Szymon
T-po raz kolejny nie wybiore

Brittany vs Żaneta
T-tu też nie wybiore bo lubię je jednakowo i są super przyjaciółkami

Eleonora vs słodycze
T-to chyba oczywiste że Eleonora

Lubisz mnie?
T-tak

Wiesz jak mam na imię?
T-Monika?

Podobały się pytania?
T-były fajne ale następnym razem nie każcie mi wybierać pomiędzy braćmi lub przyjciółmi bo na te nie umiem odpowiedzieć

Twoja psychika w porządku?
T-w jak najlepszym






No to mamy pierwszy Ask za sobą. Mam nadzieje że się podoba. 

Pamiątkowo-zdjęcia


Zdjęcia z pierwszego filmu - A wam, które momenty się najbardziej podobały?












niedziela, 6 marca 2016

Bonus do 8 rozdziału

Brittany:
Gdy wszyscy rozeszliśmy się w inne strony, Alvin chwycił mnie za rękę i pociągnął w kierunku wyjścia że szkoły. Na początku pomyślałam sobie 'po co wychodzimy skoro dopiero co przyszliśmy' ale gdy będąc na zewnątrz zobaczyłam koszyk piknikowy już wiedziałam o co chodzi. Bez słowa usiadłam na trawie i czekałam aż coś powie.

Alvin:
Przeprowadziłem ją tutaj tylko z jednego istotnego powodu. Jednak kiedy już stoję przed nią to cała pewność siebie się ulotniła i zastąpiły ją wątpliwości:czy się zgodzi, a może mnie wyśmieje, lub uzna to za żart. No nie wiem ale w tej chwili wydaje się być zniecierpliwiona więc najlepiej zacznę od razu.

-Britanny ja muszę Ci coś powiedzieć-zacząłem jąkając się. Widząc że nic nie mówi kontynuowałem-bo od jakiegoś czasu chyba coś do ciebie czuje i wiem że teraz pewnie mnie wyśmiejesz albo uznasz że jestem jakiś pokręcony lub coś ale ja chce żebyś to wiedziała-

Powiedziałem to i z zamiarem ulotnienia się stamtąd zacząłem się podnosić. Nie zdążyłem jednak wstać, gdyż wiewióretka pociągnęła mnie za rękaw i złączyła nasze usta w przepełnionym miłością pocałunku. W tej chwili byłem najszczęśliwszym chłopakiem na świecie i nie obchodziło mnie to co za chwilę się wydarzy. Ja po prostu chciałem zostać z nią w ramionach jak najdłużej. Czuć jej dotyk i zapach malinowych perfum. Po prostu wiedzieć że jest przy mnie. Po chwili gdy się od siebie oderwaliśmy aby zaczerpnąć świeżego powietrza, Britanny powiedziała:

-ja też cię kocham ty matole i jak wogule mogłeś pomyśleć że zrobiłabym coś tak głupiego?-mówiąc to przytuliła się do mnie a ja objąłem ja ramieniem
-wiesz znając ciebie pewnie byś zrobiła- uśmiechnąłem się krzywo i zacząłem szukać telefonu który wcześniej gdzieś tu upuściłem
-tego szukasz?-spytała niebiesko oka trzymając w ręce moją komórkę.

Nie zdążyłem jednak odpowiedzieć bo z cienia wyłoniła się jakaś postać i zgarnęła nas do wora.








Miało być w piątek ale dodaje dzisiaj, znajcie moja litość. Tak wiem bardzo krótkie bo to tylko dodatek do rozdziału. A tak wogule to nie umiem pisać takich romansideł itp. Mam nadzieję że tak źle nie wyszło i się nie zniechęcicie. Napisałam tylko o Alvittany bo reszta wiewiórek jeszcze jest tutaj przyjaciółmi i nie chciałam narazie niczego zmieniać. Sory też jak znajdziecie jakieś błędy bo pisałam na telefonie.

Zapowiedź aska

No więc mam nadzieję że tym razem ktoś mi napisze jakies pytania i nie będę musiała usuwać tego posta. No dobra to tak:
-pytania możecie pisać do kogo chcecie bo będzie to ask ogólny
-jeśli piszesz z anonima to podaj jakiś pseudonim żebym mogła później oznaczyć od kogo są pytania
-czas na zadawanie pytań macie do
niedzieli(13.03)
-ilość pytań nieograniczona
-pytania piszcie w komentarzu pod tym postem.
I to chyba tyle

wtorek, 1 marca 2016

Czy nikt nie wie że wróciłam???

Halo ludu nie wiem jak to jest ale zanim zawiesiłam blog miałam dużo komentatorów, wyświetleń itp.a teraz jest o wiele mniej. Nie wiem czy to dlatego że wam się znudziło i nie chcecie już tego czytać czy dlatego że nikt nie wie że znowu tu jestem. No ale nie ważne tylko prosze czytasz mój blog to zostaw po sobie ślad w postaci chociaż jednego komentarza. Oczywiście bardzo dziękuję osobom które komentowany już od mojego powrotu i to chyba dzięki nim jeszcze pisze na blogu.

No w takim razie to wszystko i do zobaczenia, napisania i czego tam jeszcze chcecie.
Chipmunks forever.