poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Zapowiedź Aska Brittany i Alvina

Hej przepraszam was bardzo ale dzisiaj nie wstawie rozdziału a powód tego jest taki że nie mam weny i nie wiem o czym napisać ale postaram się zrobić to do jutra. Mam nadzieje że się nie gniewacie aha i planuje zrobić aska Brittany i Alvina a pytania do nich piszcie mi na maila:TaliSecret@op.pl .

wtorek, 18 sierpnia 2015

The chipmunks life 6 - Znowu razem

Alvin i Brittany do samego rana rozmawiali o wszystkim dopóki nie przeszkodził im Dave, który jak zawsze chciał obudzić Alvina bo ten śpi do jedenastej. Gdy ich zobaczył rozmawiających ucieszył się że Brittany się obudziła. Od razu po tym zadzwonił do lekarza o imieniu Stefan i zapytał jak ma teraz postępować. Jak skończył rozmawiać z lekarzem powiedział

Dave-posłuchajcie lekarz powiedział że Brittany w najbliższym czasie nie może się przemęczać i dużo chodzić
Brittany-aha ale to jak mam iść do łazienki lub coś zjeść lub...
Dave-Alvin będzie cię wszędzie nosił           Brittany-ok
Alvin-że co? na nic takiego się nie zgodziłem
Brittany-proooooooooooooooosze
Alvin-no dobra ale to tylko dla ciebie            Dave-ok to-nie skończył mówić bo do pokoju wbiegły ucieszone Żaneta i Eleonora i zaczęły piszczeć ze szczęścia tak głośno że Dave'owi prawie bębenki wybuchły. Zanim wiewióretki zaczęły rozmawiać Alvin i Dave szybko ulotnili się z pokoju żeby im nie przeszkadzać

Żaneta-nareszcie się obudziłas
Eleonora-tak się cieszymy
Żaneta-już nigdy więcej nam tego nie rób Eleonora-no właśnie
Brittany-ale co ja wam takiego zrobiłam? ??
Eleonora-no jakbyś nie wiedziała                Brittany-no nie wiem
Żaneta-oj dobra już nie ważne
Eleonora-no właśnie już nie ważne. A tak wogule to jak się czujesz-zapytała siostrę
Brittany-ja czuję się świetnie
Eleonora-aaa gadałaś już z Alvinem????? Brittany-tak a co??
Eleonora-nic tylko jesteśmy ciekawe czy się pogodziliście
Brittany-no wsumie to niby się pogodziliśmy bo Alvin mi wszystko wybaczył zanim jeszcze zdążyłam mu cokolwiek wytłumaczyć
Żaneta-to chyba dobrze
Brittany-no tak ale ja wciąż czuje że coś jest nie tak
Żaneta-to go zapytaj-powiedziała             Eleonora-od razu jak przyjdzie- dokończyła
Brittany-macie racje dziewczyny nie ma co się ociągać i odrazu jak wejdzie przez te drzwi to z nim porozmawiam

Po tym jak na zawołanie do pokoju wszedł Alvin. Eleonora i Żaneta natychmiast wyparowały z królestwa Alvina aby on i Brittany załatwili swoje sprawy.

Alvin-czemu Żan i Ela tak szybko się ulotniły-zapytał
Brittany-b bo musimy pogadać
Alvin-a o czym???
Brittany-chce ci powiedzieć jak to było na prawdę przed wypadkiem
Alvin-no ok
Brittany-więc to było tak że ja stałam przed szkołą i czekałam na ciebie żeby powiedzieć ci czemu wcześniej uciekłam a gdy zobaczyłam jak podjeżdża pod nią samochód Dave'to jakiś chłopak do mnie podszedł i znienacka pocałował a ja nic nie mogłam zrobić naprawdę

Gdy Alvin to usłyszał poczuł się o niebo lepiej bo okazało się że Brittany nie ma chłopaka tylko zrobiła to z zupełnie innego powodu. Przez chwilę Brittany nic nie mówiła tylko czekała na reakcję, ale Alvin zamiast cokolwiek powiedzieć ruszył się i ją przytulił.

Brittany-a za co to-zapytała
Alvin-a za nic tylko tak po prostu-odpowiedział
Brittany-aha, ale jeszcze nie puszczaj       Alvin-nawet nie miałem zamiaru

Stali tak jeszcze przez chwilę póki do pokoju nie wparował Dave i nie zaczął mówić.

Dave-Alvin masz przerąbane
Alvin-ale co ja takiego zrobiłem
Dave-co ty takiego zrobiłeś???teraz to lepiej żebyś miał wymówkę bo ci nie daruje
Brittany-Dave spokojnie nie denerwuj się tak i pokaż nam o co chodzi
Dave-dobrze to chodźcie

Alvin wziął Brittany na ręce i po chwili byli już w kuchni, która wyglądała jakby przeszło w niej tornado

Dave-proszę i co to ma być
Alvin-no ale co ma być przecież nic nie ma Dave-co ma znaczyć ten bałagan
Alvin-ale to nie ja to zrobiłem
Dave-no jak nie ty to kto??
Alvin-no nie wiem może Szymon
Dave-o czym ty wogule mówisz Szymon by nigdy czegoś takiego nie zrobił
Szymon-no właśnie

Właśnie w tej chwili nie wiadamo skąd pojawił się Szymek

Brittany-coś mi sie wydaje że to Teodor Szymon-a skąd takie przypuszczenia Brittany-z stąd że właśnie siedzi w swoim pokoju i objada się ciastkami, które Dave schował na jutro.

piątek, 7 sierpnia 2015

The chipmunks life 5 - Wyjaśnienie nie do końca

Pare minut później wiewiórki razem z Dave'm byli w drodze do szpitala. Alvin nie mógł usiedzieć w miejscu i cały czas pytał Żanete co się stało Brittany a ona za każdym razem odpowiadała że nie wie i że dowiedziała się o tym chwilę przed nimi.

Gdy dojechali na miejsce zobaczyli Eleonore, która od razu do nich pobiegła. Jak Alvin wysiadł z samochodu zapytał.

Alvin-co się stało gdzie jest Brittany???? Eleonora-jak Britt jechała na rolkach jakaś dziewczyna na rowerze nie patrzyła i w nią wjechała a najgorsze było to że przewróciły się na ulicę i jakiś samochód je potrącił.
Żaneta-co???
Szymon-jak to możliwe?
Eleonora-nie wiem ale Brittany jest na sali operacyjnej i ma stan krytyczny

Gdy alvin to usłyszał prawie zemdlał. Teraz już nie było dla niego ważne to co się kiedyś stało, bo w tej chwili zależało mu tylko na tym żeby Brittany wyzdrowiała.

Eleonora:Dave musisz pogadać z lekarzem o operacji i podpisać jakieś papiery Dave:dobrze ale czy takich rzeczy nie powinien załatwiać wasz opiekun-zapytał Eleonora-tak ale nasz tata jest w delegacji a mama jest w afryce na szkole przetrwania dlatego gdy ich nie ma to ty Dave jesteś za nas odpowiedzialny
Dave:i ja dopiero teraz się o tym dowiaduje
Alvin:Daveeeee!!!!!!!
Dave:no już idę

Gdy Dave poszedł do sali zaczęły się rozmowy na temat tego co będzie dalej. Alvin chodź tego nie okazywał bardzo martwił się o Brittany.
Gdy lekarz pozwolił im wejść do sali Brittany leżała na wielkim jak na wiewiórke łóżku lekarskim. Alvin do niej podszedł i zapytał lekarza kiedy wyzdrowieje. Lekarz zamiast odpowiedzieć wyszedł z sali razem z Dave'm i zaczęli rozmawiać. Jak z powrotem wrócili Dave powiedział

Dave: mam dobre wieści lekarz powiedział że Brittany może wrócić do domu już dziś Teodor:ale przecież ona się jeszcze nie obudziła
Dave:owszem nie obudziła się ale lekarz powiedział że jest już zdrowa i może opuścić szpital
Wszyscy: aha to dobrze

Gdy wychodzili ze szpitala Dave powiedział wiewióretkom że dopóki ich rodzice nie wrócą do domu będą musiały mieszkać u chłopaków. Wszyscy się z tego bardzo ucieszyli a szczególnie Alvin który będzie mógł być wtedy blisko swej ukochanej. Pokoje zostały rozdzielone tak aby Alvin był z Britt, Szymon z Żanetą a Teo z Elą. Wszystko fajnie ślicznie tylko chyba nie do końca bo Brittany nadal śpi.

Przez całą noc Alvin siedział przy łóżku wiewióretki i czekał aż sie obudzi. Tym razem miał szczęście bo o jakiejś czwartej w nocy Brittany otworzyła oczy i pierwsze co ujrzała to Alvina leżącego obok niej. Postanowiła go nie budzić i zaczekać do rana ale cały pomysł poszedł w łeb bo Alvin spadł z łóżka poprzez dzwonek w telefonie który tak go wystraszył że aż wylądował na podłodze. Gdy wiewiór się podniósł zobaczył Brittany śmiejącą się z niego. Na samym początku nie mógł w to uwierzyć ale po chwili się otrząsnął i ją przytulił

Alvin:nareszcie się obudziłaś Brittany:słuchaj Alvin ja musze ci wytłumaczyć co się stało zanim- Nie dokończyła bo Alvin jej przerwał
Alvin-nie musisz mi nic tłumaczyć Brittany-ale
Alvin-żadnych ale a teraz masz leżeć i wypoczywać zrozumiano?
Brittany-tak jest panie sierzancie

Po tej rozmowie oboje wybuchnęli śmiechem i tak przez kolejne 10 minut śmiali się z praktycznie niczego. Gdy nagle drzwi się otworzyły i do pokoju wparował zdziwiony Szymon i powiedział

Szymek-co tu się ulicha dzieję o cześć Brittany... chwila zaraz Brittany? Brittany-no co? Zapytała
Szymek-n nic ale się obudziłas
Alvin-no tak obudziła się i teraz musi odpoczywać
Szymek-szczera prawda to na już może sobie pójdę

Jak powiedział tak zrobił i już go nie było w pokoju
----------------------------------- I jak podobało się i przepraszam jeszcze raz za nieobecność.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Bardzo was przepraszam

Przepraszam was ale mam problem i z internetem i z blogiem bo jak chce wstawić rozdział to się nie wstawia i musze pisać go od początku więc nie wiem kiedy będzie ale postaram sie wstawić do jutra.

sobota, 1 sierpnia 2015

Rozdział będzie jutro

Sorki że dzisiaj nie dodałam rozdziału ale miałam zawalony dzień i nie miałam czasu żeby cokolwiek napisać a jutro jadę na urodziny do kuzynki więc najwcześniej rozdział wstawie w niedziele wieczorem lub w poniedziałek. Przepraszam za to ale nic nie mogę poradzić na to że mam pełno różnych zajęć i mam nadzieje że nie przestaniecie czytać mojego bloga.