...gdy nagle stało sie coś nieoczekiwanego. Jakiś chłopak podszedł do Brittany a gdy ta nie patrzyła pocałował ją w usta na oczach Alvina. Wiewiórowi zrobiło się smutno a zarazem głupio ponieważ zrobił sobie nadzieje że piękna wiewióretka odwzajemni jego uczucia. Do końca dnia Alvin był ponury i nie odzywał się praktycznie do nikogo, nawet do swoich braci. Przez co się o niego bardzo martwili.
Brittany
Nie wiem dlaczego ten chłopak mnie pocałował ale wiem jedno, że na pewno Alvin to widział ponieważ cały dzień się do nikogo nie odzywał a gdy chciałam z nim porozmawiać mówił że nie ma czasu. Mam tylko nadzieje że nadal czuje do mnie to o czym wczoraj mówił.
Alvin
Wychodzę z auta Dave'a i co widzę jakiegoś faceta całującego Brittany. Już wiem dlaczego wczoraj uciekła, bo ma innego chlopaka, ale czy nie można było tego powiedzieć wprost? Ta i poco ja głupi se nadzieje robiłem. Dobra nie ważne im szybciej o niej zapomne tym lepiej.
Szymon
Nie wiem o co chodzi Alvinowi ale dziwnie się dzisiaj zachowywał bo nie popisaływał się ani nie wariował jak zwykle tylko był spokojny i nic nie mówił. Troche się o niego martwie bo nie wiem co się stało że się tak zachowuje ale muszę z nim pogadać. Tak ale najpierw lepiej porozmawiam z Teo, o akurat idzie.
Teodor-hej szymon nie sądzisz że Alvin się dziwnie zachowuje?-zapytał
Szymon-własnie chciałem z tobą o tym pogadać-odpowiedziałem
Teodor-może go spytamy?
Szymon-tak ale wątpię żeby nam odpowiedział
Teodor-no tak
Szymon-ale w sumie to możemy spróbować i zobaczymy co z tego wyjdzie Teodor-ok
Akurat gdy bracia skończyli rozmawiać do pokoju wszedł Alvin
Alvin-no co się tak gapicie
Szymon, Teo-a nic
Alvin-dobra yyyy widzieliście gdzieś mój telefon
Teo-tak jest w szufladzie a Alvinn????? Alvin-coo??
Teo-możemy pogadać? ??
Alvin-zależy o czym
Teodor-yyyyy ooooo-nie wiedział co powiedzieć
Szymon-o twoim dziwnym zachowaniu - walnął prosto z mostu
Alvin-ok
Szymon-słuchaj no ty... zaraz co? Czy ty się zgodziłes?
Alvin-noooo
Pare minut później bracia Alvina wiedzieli już o wszystkim co się stało i byli tak zajęci rozmową że nie usłyszeli dzwonka do drzwi, które oczywiscie otworzył Dave. W drzwiach jak się okazało stała Żaneta. Dave wpuścił ją na górę i powiedział w którym pokoju są chłopcy. W Pokoju chłopaków:
Żaneta-chlopaki chodźcie szybko stało się coś strasznego
Teodor-no to mów
Żaneta-Brittany miała wypadek i leży w szpitalu
Alvin-co???
Żaneta-szybko chodźcie
Bardzo fajny rozdział ale mogło by być to bardziej opisane więcej szczegółów i takie tam, tym oto sposobem było by ciekawiej i byłyby dłuższe. Ale oczywiście to tylko rada, bo przecież to twoje opowiadania nie mósisz nic zmieniać ale zastanów się nad tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na następne.
Hej pisze w imieniu Lili która kazała przekazać że do piątku nie będzie pisać opowiada ponieważ wyjechała na wakacje i niema Internetu przeprasza was i już stara sie pisać następne opowiadania �� pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń